[18] Zaprzeczenie



Fandom: Harry Potter
Postać: George Weasley
Rodzaj: taka mini-miniaturka


~
Ból po stracie jest tak silny, jak silna była więź.
Julian Barnes


Najgorsze było to, że wciąż czekał.

Za każdym razem, kiedy spoglądał na drzwi, miał nadzieję, że Fred się w końcu w nich pojawi. Że zaraz wbiegnie do pokoju i zacznie opowiadać o jakimś nowym genialnym pomyśle, który wpadł mu do głowy.

Jego serce wciąż nie chciało pojąć tego, co się stało. To właśnie dlatego nie poszedł na pogrzeb. Udawał głuchego, kiedy rodzice, Ron, Ginny i reszta jego rodzeństwa, błagała go pod drzwiami, aby je otworzył i z nimi porozmawiał.

Ale George nie chciał ich słuchać.

Nie chciał widzieć, jak płaczą, jak mówią, że wszystko w końcu się ułoży.  Chciał dalej żyć w iluzji, łudzić się, że w końcu Fred wbiegnie przez te drzwi i wszystko będzie tak jak dawniej.

Tylko że on wciąż się nie pojawiał.

To Fred odszedł, ale wydawało się...

...jakby George umarł razem z nim. 


__________________________
To miała być długaśna, angstowa miniaturka, do której napisałam ten fragmencik dawno temu. Ale jako że od miesięcy nie umiem nic z siebie więcej wykrzesać, zostawiam ją w ten sposób. 

1 komentarz:

  1. Cześć! Lubisz Harry'ego Pottera? Zapraszam do wirtualnej Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Winsford www.winsford.pl

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

^